Karty przedpłacone - co oferują banki?

Wakacje to okres wzmożonego zainteresowania kartami pre-paid. Nic dziwnego, wielu rodziców wybiera ten produkt, by zapewnić swoim dzieciom finansowe bezpieczeństwo na wyjazdach. Sprawdziliśmy, w których bankach są dostępne karty przedpłacone i ile dokładnie kosztuje ich użytkowanie.

Karty przedpłacone, czyli pre-paid, przypominają nieco telefony na kartę – można z nich korzystać tylko w ramach kwoty, na którą wcześniej zostały zasilone. Wpłat na kartę można dokonywać wielokrotnie, część banków określa jedynie okres ważności plastiku, np. w BZ WBK, Pekao S.A i ING Banku Śląskim wynosi on 2 lata, a w Millennium 4 lata.

Funkcjonalnością są zbliżone do kart debetowych – za ich pomocą można dokonywać transakcji bezgotówkowych, płacić za zakupy w Internecie czy wypłacać pieniądze z bankomatu. Różnica jest taka, że na karcie pre-paid nie widnieje nazwisko posiadacza,  jest wydawana na okaziciela. Jej użytkownikiem może być każdy, kto ukończył 13 lat.

Największą zaletą karty przedpłaconej jest bezpieczeństwo użytkowania – transakcje zabezpieczone są kodem PIN, a sama karta nie jest powiązana z rachunkiem, dlatego w przypadku kradzieży nie są zagrożone środki posiadane na koncie. Z tego właśnie powodu pre-paidy są często wykorzystywane w czasie wakacji , jako wsparcie finansowe nastolatków wyjeżdżających samodzielnie na obozy. Tym bardziej, że rodzice mogą mieć dostęp do historii wydatków i sprawdzić, czy kolejna wpłata na rachunek karty faktycznie jest potrzebna.

Obecnie 5 banków ma w ofercie karty pre-paid – BZ WBK, Millennium, ING Bank Śląski, BNP Paribas i Pekao S.A. Koszt wydania takiego plastiku waha się między 15, a 25 lat. W większości przypadków użytkowanie karty jest darmowe. Prowizję za tę usługę pobiera jedynie Millennium i Pekao S.A, ale łatwo można jej uniknąć. W banku Millennium wystarczy jedna transakcja bezgotówkowa miesięcznie, w Pekao S.A jedna na 6 miesięcy.

W przypadku kart przedpłaconych trzeba uważać na prowizje za wypłaty z bankomatu. BZ WBK i Pekao S.A za taką operację bezwzględnie pobierają 5 zł, Millennium i ING Bank Śląski uzależniają opłatę od rodzaju bankomatu. Przy wypłatach z maszyn banku klient nie zapłaci ani złotówki, w przeciwnym wypadku zostanie obciążony 5 zł prowizją. BNP Paribas z kolei pobiera 3 proc. od kwoty wypłaty, jednak nie mniej niż 5 zł.

Autor: Marta Ośko
Comperia.pl