• Kredyty gotówkowe
  • Kredyty hipoteczne
  • Kredyty dla firm
  • Lokaty bankowe
Kwota kredytu
Okres spłaty
mies.
Wypełnij formularz, aby otrzymać bezpłatną ofertę!
Kwota kredytu
Okres spłaty
lat
Wypełnij formularz, aby otrzymać bezpłatną ofertę!
Kwota kredytu
Okres spłaty
mies.
Wypełnij formularz, aby otrzymać bezpłatną ofertę!
Kwota lokaty
Okres lokaty
mies.
Wypełnij formularz, aby otrzymać bezpłatną ofertę!
Administratorem danych osobowych jest Comperia.pl S.A. Zapoznaj się z pełną informacją o przetwarzaniu danych osobowych.
0 osób przegląda ten temat1 osoba obserwuje ten temat

Gdzie dostanę tanie ubezpieczenie mieszkania?

Odpowiedź
wróć do listy tematówSortowanie od najstarszej wypowiedzi
od najnowszej wypowiedzi
✓  od najstarszej wypowiedzi
Katerina

Użytkownicy

Wyślij wiadomość

27.1.2016 11:36
Witam, chciałam ubezpieczyć mieszkanie na kwotę 100 000 złotych (wymaga tego ode mnie pewna instytucja).
Powiem szczerze, że nie zależy mi na zakresie, to znaczy musi się tam znaleźć podstawowe ubezpieczenie od ognia, zalania i tak dalej. Robię to nie dla siebie, a z przymusu, więc najbardziej zależy mi na jak najniższej składce.
Co mogą mi państwo polecić?
Cytuj
Robert Sierant

Eksperci

Zobacz profil ekspertaObserwuj profil

Pomógł 3917 razy

Wyślij wiadomość

27.1.2016 15:47
47 zł rocznie, razem z ryzykiem powodzi (wymagane np. przez banki), to TYLKO ubezpieczenie murów = dla banków wystarczy

jeżeli jesteś zainteresowana to daj znać na priva
Cytuj
pozdrawiam
Robert Sierant
Ekspert finansowy

robertsierant.pl
WAR-TO UBEZPIECZENIA Marian Bułecki

Eksperci

Zobacz profil ekspertaObserwuj profil

Pomógł 1163 razy

Wyślij wiadomość

27.1.2016 15:59
Katerina napisał
Witam, chciałam ubezpieczyć mieszkanie na kwotę 100 000 złotych (wymaga tego ode mnie pewna instytucja).
Powiem szczerze, że nie zależy mi na zakresie, to znaczy musi się tam znaleźć podstawowe ubezpieczenie od ognia, zalania i tak dalej. Robię to nie dla siebie, a z przymusu, więc najbardziej zależy mi na jak najniższej składce.
Co mogą mi państwo polecić?

Wprost nie odpowiem Pani na to pytanie, bo jeśli wskażę konkretny ZU, okaże się że inny "przelicytuje mnie o... np. 5,00 zł. W zasadzie każdy ZU w tak ograniczonym zakresie ochrony nie żąda zbyt dużych składek. Ze znanych mi ofert najniższe składki przy tej sumie ubezpieczenia zaczynają się od poziomu ok. 90,00 - 100,00 zł rocznie ( na warunkach promocyjnych). Oczywiście pod warunkiem że w polisie będzie tylko jedno ryzyko: mury i stałe elementy od ognia i innych zdarzeń losowych, bez OC, etc. Na temat ubezpieczenia mieszkań, w tym także z cesją już tu wielokrotnie pisano.
Cytuj
blog: www.wartoubezpieczenia.pl
www.facebook.com/wartoubezpieczenia
mbulecki@gmail.com
Robert Sierant

Eksperci

Zobacz profil ekspertaObserwuj profil

Pomógł 3917 razy

Wyślij wiadomość

27.1.2016 16:22
W ww. jest już OC na 40.000 zł. Tylko wykupując takie ubezpieczenie trzeba mieć świadomość, że ono chroni przede wszystkim instytucję finansową (zabezpieczenie np. kredytu). Ubezpieczony praktycznie nie ma żadnej ochrony (poza promocyjnym OC).
Cytuj
pozdrawiam
Robert Sierant
Ekspert finansowy

robertsierant.pl
WAR-TO UBEZPIECZENIA Marian Bułecki

Eksperci

Zobacz profil ekspertaObserwuj profil

Pomógł 1163 razy

Wyślij wiadomość

27.1.2016 17:45
Robert Sierant napisał
W ww. jest już OC na 40.000 zł. Tylko wykupując takie ubezpieczenie trzeba mieć świadomość, że ono chroni przede wszystkim instytucję finansową (zabezpieczenie np. kredytu). Ubezpieczony praktycznie nie ma żadnej ochrony (poza promocyjnym OC).

Potwierdzam ostatnie zdanie. Takich ofert po prostu nie biorę pod uwagę. Standardem na rynku jest ubezpieczenie lokalu mieszkalnego i tzw. stałych elementów tego lokalu, a nie samych murów. Polecam przeczytanie definicji tych określeń, zawartych w o.w.u., plus wyłączenia, franszyze, udziały własne, etc., jeśli są. Zazwyczaj pod nazwą "mury" przyjmuje się głównie ściany zewnętrzne, nośne, działowe, stropy i media które są w tych ścianach, czyli to co i tak w wiekszości przypadków jest ubezpieczone w ramach polis budynków mieszkalnych wielorodzinnych, a za co mieszkańcy i tak płacą w czynszu. To co "wychodzi" z tych elementów konstrukcyjnych, czyli np. powłoki malarskie, tapety, meblościanki, kafelki, parkiet, wykładziny, stałe wyposażenie łazienki, kaloryfery, etc. nie jest objete ochroną ubezpieczeniową.Ryzyko Ubezpieczyciela jest nie tak duże, zważywszy że odpowiada za ten "wycinek" bloku solidarnie z Ubezpieczycielem tego bloku, czyli zważywszy proporcje między SU w takiej polisie, a SU bloku, w bardzo niewielkim zakresie. Mam świadomość tego, że banki nie wnikają w detale, więc takie polisy funkcjonują.
Cytuj
blog: www.wartoubezpieczenia.pl
www.facebook.com/wartoubezpieczenia
mbulecki@gmail.com
Robert Sierant

Eksperci

Zobacz profil ekspertaObserwuj profil

Pomógł 3917 razy

Wyślij wiadomość

28.1.2016 10:03
To jest stricte oferta dla klientów, którzy chcą, aby bank się odczepił. 47 zł rocznie i sprawa załatwiona.

Jednak (zazwyczaj, bo przymusu przecież nie ma) te same osoby ubezpieczają również części stałe, ruchomości, oszklenia lub wykupują ryzyko kradzieży. To już polisa dla siebie bez cesji na bank.
Cytuj
pozdrawiam
Robert Sierant
Ekspert finansowy

robertsierant.pl
WAR-TO UBEZPIECZENIA Marian Bułecki

Eksperci

Zobacz profil ekspertaObserwuj profil

Pomógł 1163 razy

Wyślij wiadomość

29.1.2016 11:25
Zgoda, panie Robercie. Bardzo wielu klientów banków tak do tego podchodzi. Również część bankowców traktuje tego typu polisy jako rodzaj dodatkowego, czyli wcale nie najważniejszego zabezpieczenia kredytu. To że banki rzadko wnikają w warunki umowy ubezpieczeniowej ( może wyjątek stanowią AC/KR pojazdów) i rzadko analizują w jakim stopniu polisa jako taka zabezpiecza ich i klienta interesy, w jakiej sytuacji znajdzie się ich klient, jeśli zdarzy się np. wybuch gazu i pół bloku zamieni się w gruzowisko, to ich problem. Banki raczej „swoje” dostaną, tylko co będzie z ich klientem? Klienci, na szczęście nie większość, do tego typu zabezpieczeń kredytu podchodzą w myśl zasady; „nie chcę ale muszę”, a skoro „muszę”, to dążę do tego by zapłacić za to co „muszę” jak najmniej. Zanim zaczniemy „optymalizować” koszty zastanówmy się. Czy warto zapłacić kilkadziesiąt złotych rocznie więcej i mieć ubezpieczone realnie nie tylko „mury”? Może warto sobie zadać proste pytanie; co się stanie gdy dojdzie do nieszczęścia? Może uwolnię się całkowicie od kredytu, ale nikt mi za mienie zgromadzone w mieszkaniu, a także za owe stałe elementy jego wyposażenia, czyli łazienkę, boazerie, parkiet, meblościanki, etc., na które już sporo wydałem i jeszcze wydam, nie zwróci poniesionych nakładów! Innymi słowy; może się zdarzyć tak, że tracę dorobek i nie mam gdzie się podziać. Czy wtedy będę na tyle wiarygodnym partnerem dla banku i otrzymam kolejny kredyt? Czy aby na pewno „oszczędzając” owe kilkadziesiąt złotych rocznie na składce, nie wyrządzam w jakimś sensie sam sobie krzywdy?
Mam świadomość tego, że takimi argumentami nie przekonam tych z Państwa którzy ubezpieczenia traktują jedynie w kategorii kosztów przymusowych, czasem „zła koniecznego” i nie chcą nawet spróbować pomyśleć o nich jako o swoistej inwestycji. Mam tu jednak obowiązek zwracać Państwu uwagę na różne aspekty ubezpieczeń i przynajmniej próbować zmieniać sposób myślenia o nich, co niniejszym staram się czynić.
Cytuj
blog: www.wartoubezpieczenia.pl
www.facebook.com/wartoubezpieczenia
mbulecki@gmail.com
Odpowiedź