Oszczędzaj na przyszłośc dziecka

co miesiąc do sejfu, skarpety lub na rachunku osobistym?:D dobre, dobre. Trzeba ząłożyć jakies konto oszczędnosciowe i odkladac dość regularnie, z sejfu i skarpety zawsze mozna wziąć :)

hehe no niezły tekst :D oj prawda jest taka, ze i w skarpecie mozna uzbierac niezla sumke, ale pamietajmy ze pieniadz traci na wartosci, to lepiej jednak je gdzie ulokowac.

Odkładanie pieniedzy w skarpecie to moim zdaniem najgłupszy pomysł jaki może być. Najlepiej jest odłożyć takie pieniądze na lokatę. Wprawdzie oprocentowanie nie jest obecnie zbyt wysokie ale przynajmniej lokata chroni nam pieniądze przed inflacją. A tak jedynie tracą na wartości.
Konto oszczędnościowe również nie jest opłacalne. Szczególnie,ze obecnie większość kont oferuje oprocentowanie na poziomie 0,5%- max 1%.

Pieniadze traca na wartosci, bez sensu je trzymac w domu, trzeba inwestowac, ew. kupic nieruchomosc, ja tak planuje zrobic, jak juz bede mial dziecko. Urosnie to postanowi czy chce tam mieszkac czy sprzedac:)

Bardzo dobry pomysł ! Sama również oszczędzam pieniądze, na razie zdecydowałam się na lokatę. Nie wiem czy uda mi sie dozbierać do osobnego mieszkania niemniej byłaby to faktycznie bardzo korzystna opcja.

Oszczędzając w formie mieszkania ma dodatkowy + jakim jest możliwość wynajmu aż do osiągnięcia pełnoletności przez naszą pociechę, a z 18 lat wynajmowania spora kwota nam się uzbiera albo będziemy mieli na bieżące wydatki których przy dzieciach nie brakuje.

Rzeczywiście kupno mieszkania to dobra opcja, ale sprawdzi się tylko wtedy, jeśli mamy odpowiedni kapitał, gdy dziecko się urodzi. W przeciwnym razie można kupić mieszkanie zaciągając kredyt hipoteczny, ale czy to jest taka dobra opcja? Sądzę, że nie.
Dla rodziców, którzy są zdecydowani odkładać co miesiąc jaką sumę polecałbym lokatę długoterminową.
To z pewnością lepsze, niż pomysł jednej znajomej mamusi, która wpłaciła becikowe na zwykłe konto. Raczej nie zamierzała dokonywać tam regularnych wpłat, więc uświadomiłem ją, że zanim dziecko dorośnie, tego becikowego na nim nie będzie, tylko debet, bo za konto co miesiąc była pobierana opłata.

Czysto teoretycznie zaciągając kredyt hipoteczny na mieszkanie możemy go spłacać z wynajmu, ale to tylko pod warunkiem pewnej pracy na lata by mieć gwarant w razie czego. Po drugie musielibyśmy bardzo dobrze dobrać lokalizacje by nam za 2-7 lat nie spadł czynsz o x kwotę której będzie potem brakować do spłaty długu.
Za to bardzo dużym plusem jest fakt że jeśli wszytko pójdzie bardzo złe mamy zawsze możliwość sprzedania mieszkania i mniej więcej jesteśmy na 0.