poświąteczne finanse

W zasadzie to warto jest się zastanawiać jeszcze przed swietami i na przykład kupić tańsze prezenty :)
A tak? Po prostu ograniczyć wydatki. U mnie w tym roku święta były bardzo kosztowne ale jakoś sobie na szczęście poradziliśmy.Ewentualnie można skorzytać z limitu na karcie kredytowej ale sama raczej będę się starała nie skorzystać z tej opcji.

Tak jak ekspert napisał - najpierw spłaćmy co trzeba, a potem zastanawiajmy sie co dalej. Plaga tych chwilówek, pożyczek jest okropna, a przed świętami to juz w ogóle.

U nas akurat jest tak, że dosyć skrupulatnie wyliczamy wszystkie dochody i rozchody. Wiemy ile możemy wydać, gdzie kończy się limit. Excel do tego celu jest niezastąpiony.
Od siebie dodam, że warto raz albo dwa razy w roku zapisywać sobie wszystkie wydatki z danego miesiąca (nawet te najdrobniejsze). Można wtedy łatwo przeanalizować gdzie najczęściej trwonimy bez potrzeby pieniądze.

To spróbujcie planować przychody i wydatki przy działalności, łatwo można to planować jak się ma etat i co miesiąc taki sam przelew tego samego dnia :)

Ja prowadzę swoją działalność i wynagrodzenie dostaję w kilkudziesięciu fakturach ( niekiedy nawet po dwóch czy trzech miesiacach).
Powiem Ci,że jednak da się wszystko ogarnąć. Na szczęscie dochody mam wyższe niż wydatki tak więc planuję sobie ile na miesiąc mamy wydać razem z żoną i staramy się tego trzymać.

Trochę na tym forum o chwilówkach jest .Reklama tej formy pożyczek zalewa nas wszędzie.Kuszą brakiem opłat za pierwszą pożyczką .A mnie ciekawi jedno- czy rzeczywiście chwilówka za darmo jest za darmo? Czy nie ma tam jakichś ukrytych kosztów?Np. w monitach o zbliżającym się terminie pierwszej płatności albo przy złożeniu wniosku przygotowawczego?Przecież firma pożyczkowa zarabia na udzielaniu pożyczek .Na darmowych - przecież nie zarabia. Powinieneś się nauczyć i skorzystać z pomocy firmy motty.


źródło: https://www.comperia.pl/forum/kredyty/6534-23-000-zadluzenia-w-chwilowkach.html#p82776